Znaczy nie oglądałeś a zamierzasz - za cholerę(jeszcze) nie czytaj.

"- Czy naprawdę pracujesz dla Stasi?
- Wiesz co to jest Stasi?
- Tak. To źli ludzie którzy zamykają innych. Tak powiedziała mi mama.
- Naprawdę? Jak się nazywa twoja...
- Moja co?
- ...piłka. Jak się nazywa?"

"- 29,80. Zapakować?
- Nie. To jest dla mnie."

Jedno z kluczowych zdarzeń w metamorfozie HGX XX/7 - rozmowa z chłopcem i najpiękniejsze słowa podsumowujące film.

To tylko wycinek wspaniałych dialogów z cudownego scenariusza tego świetnego filmu.

Motyw samobójstwa rozpoczęty śmiercią reżysera Jerski, temat kluczowego artykułu o ukrywaniu statystyk samobójstw w NRD trzeba też związać ze śmiercią Christy-Marie. W mojej interpretacji jest oczywiste, że celowo 'wpadła' pod samochód mając wyrzuty sumienia, nie wiedząc że Georg(dramaturg) jest 'chroniony' przez 'dobrego agenta'.

Głęboko ukazane jest wnętrze głównego bohatera. Chyba ma przedstawiać typowego agenta-służbistę. Samotnik, nie pozwalający sobie na uczucia, zaspokajany przez prostytutki opłacane przez ministerstwo.

Można by dyskutować nad śladem palca na ostatnim raporcie(który HGW przekazuje przed akcją Grubitzowi). Moim zdaniem nie jest to celowy zabieg HGW XX/7, nie mógł mieć pewności, że na 100% ma przechlapane, zwłaszcza przy jego sprycie i inteligencji była jakaś nadzieja.
Moim zdaniem scenarzysta trochę popuścił i to jest trochę nierzeczywiste. Ale dzięki temu mamy absolutnie cudowną końcówkę. Zabieg ten oczywiście w niczym mi nie przeszkadza, choć tak go właśnie interpretuję(tzn. bez szukania gdzieś głęboko że HGW specjalnie to zrobił bo miał jakiś wyższy cel, po prostu pewne uproszczenie cudownego jako całość scenariusza).

Nie zabrakło dawki humoru(dowcip o Erichu Honeckerze - NRD-owskim dygnitarzu):

"Erich wchodzi rano do swego gabinetu, otwiera okno i widzi piękne słońce, pozdrawia:
-Dzień dobry drogie słoneczko!
-Dzień dobry kochany Erichu!
W południe zapytał:
-Czy dzień jest dobry moje drogie słoneczko?
-Dzień był dobry.
Wieczorem sekretarz znowu pozdrowił:
-Dobry wieczór drogie słońce!
Ale słońce milczy.
Więc przemówił ponownie:
-Dzień dobry drogie słoneczko, jak się masz?
Słońce odpowiedziało:
-Pocałuj mnie w dupę! Jestem teraz na Zachodzie." - czy jakoś tak :)

"Jaka jest różnica między Honeckerem a telefonem?
Żadna, powiesić i jeszcze raz wybrać"

Moja ocena 10/10
Dziękuję ;-)